Kategorie
Książkowe Opinie

Parę słów o: Patykach, badylach, Urszuli Zajączkowskiej

Świat roślin jest nieoczywisty i pełen tajemnic. Przeciętny człowiek nie zwraca na niego większej uwagi, jednak Urszula Zajączkowska, jako biolożka i adiunktka w Samodzielnym Zakładzie Botaniki Leśnej SGGW w Warszawie, przygląda się najmniejszym roślinnym ruchom z niezwykłą czułością i chce dzielić się z czytelnikami własnymi obserwacjami, budując niepowtarzalny nastrój.

Zajączkowska w Patykach, badylach daje wyraz swojej pasji, która jest na co dzień również przedmiotem jej naukowych badań. Dzięki przyjętej formie, jaką jest zbiór esejów, autorka jest wolna od naukowego dyskursu, może sobie pozwolić na swobodę wypowiedzi, mnogość metafor i filozoficzne wycieczki. Nie rezygnuje jednak z określeń naukowych, choćby wyjaśniając pewne procesy chemiczne. Charakterystyczne w całej pozycji jest stałe mieszanie się tych dwóch sfer – naukowej i poetyckiej. Czymś, co niejako organizuje całą książkę jest próba poznania języka roślin, wniknięcia w ich rozmowy i pełnego zrozumienia. Ciekawym elementem zbioru jest zaskakujący tekst Niech zabrzmią!, poświęcony nazwom gatunków, który stanowi bardzo wyraziste, acz niespodziewane, powiązanie poezji z botaniką. Na nazwach można połamać język, a ich głośna lektura potrafi wprawić w osłupienie.

Ważnym aspektem Patyków, badyli jest porzucenie perspektywy antropocentrycznej oraz zderzanie się opozycji porządków ludzkiego i nie-ludzkiego. Zwraca tu uwagę choćby sposób, w jaki Zajączkowska operuje czasem, dostosowując go bardziej do tempa życia swoich zielonych bohaterów. Autorka wielokrotnie podkreśla też nieustanność ruchów roślin, które to umykają nieuważnym ludzkim oczom, a jednocześnie stanowią istotny punkt jej badań naukowych.

Patyki, badyle to ciekawa pozycja podejmująca w interesujący sposób kwestie życia roślin. Zajączkowska z wnikliwością badaczki i wrażliwością artystki ukazuje czytelnikowi w kolejnych esejach różne aspekty, na które na co dzień nie zwraca się najmniejszej uwagi. To również książka o mniej oczywistych przejawach inności i podobieństwach, które autorka podaje w subtelny, niczego niesugerujący sposób. Dużym plusem wydania są bogate ilustracje, pomagające laikom zrozumieć i zbliżyć się do świata roślin.

Autor: ksiazkochochliczka

Piję herbatę, czytam i tropię zagubione przecinki.

Dodaj komentarz